Prezentowany artykuł rozpoczyna cykl tekstów dotyczących znaczenia zwierząt domowych w wychowaniu, edukacji i terapii dzieci. Zwierzęta są bowiem stałym elementem środowiska społecznego, w którym dorastają dzieci w euroamerykańskim kręgu kulturowym. We współczesnym społeczeństwie odgrywają one olbrzymią, choć niedocenianą, rolę w wychowaniu dzieci. Wzornictwo produktów przeznaczonych dla dzieci wykorzystuje motywy zwierzęce, to samo dotyczy bohaterów dziecięcych książek i filmów, a także zabawki.
Zgodnie z badaniami statystycznymi, większość dzieci na pewnym etapie dzieciństwa posiada własne zwierzę domowe, a marzy o nim ponad 90%. Zjawisko to coraz częściej budzi zainteresowanie naukowców. Dzieci korzystają z dobroczynnego wpływu zwierząt na ich rozwój emocjonalny i fizyczny w życiu codziennym. Jednocześnie zwierzęta (te żywe, zabawkowe i wyobrażone) mogą stać się sprzymierzeńcami w prowadzonej terapii dzieci, młodzieży czy całych rodzin. Część pierwsza cyklu poświęcona będzie wpływowi, jaki wywierają na rozwój fizyczny i psychiczny dzieci ich domowi ulubieńcy, druga dotyczyć będzie podstawowych form terapii z udziałem zwierząt w różnego typu zaburzeniach rozwoju fizycznego i psychicznego u dzieci i młodzieży. Część trzecia, zamykająca cykl, skupi się na omówieniu możliwości wykorzystania zwierząt w terapii relacji w rodzinie i grupie społecznej oraz zasad obowiązujących w socjoterapeutycznej pracy z udziałem zwierząt domowych.
Miłość dzieci i zwierząt domowych – naukowa zagadka
Dzieci lubią zwierzęta. Ta stara prawda, na której potwierdzenie możemy znaleźć tysiące dowodów w postaci wypełniających dziecięce pokoje pluszowych zwierzęcych przyjaciół, książkowych i filmowych opowieści o zwierzętach dla dzieci, a przede wszystkim upartych próśb i żądań o psa, kota, małpkę, chomika kierowanych przez dzieci do rodziców, stała się przedmiotem badań naukowców. Dlaczego ludzkie dzieci tak chętnie przebywają w towarzystwie innych gatunków? Skąd ich fascynacja małymi i puchatymi (co jeszcze dorośli są w stanie zrozumieć) oraz wielkimi i groźnymi stworami? Skąd biorą się „kocie mamy” i „koci tatusiowie”, opiekujący się z poświęceniem każdym żywym stworzeniem, mimo że sami wymagają nadal opieki? Po co dzieciom zwierzęcy przyjaciele?
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu pedagogika, psychologia i inne nauki społeczne interesowały się wyłącznie relacjami dzieci i innych ludzi, nie zauważały natomiast wagi relacji dzieci ze zwierzętami i otaczającym je środowiskiem naturalnym. Zmieniło się to dopiero pięćdziesiąt lat temu, kiedy dostrzeżono, że dzieci dorastają w środowisku zamieszkałym przez bardzo zróżnicowane żywe organizmy, z częścią których łączą nas bliskie więzi emocjonalne. To mniej więcej w tym czasie popularność zwyczaju posiadania zwierząt domowych zaczęła rosnąć, osiągając nieznane wcześniej rozmiary. Na pojawienie się tego tematu badań wpłynęły również powtarzające się na całym świecie wyniki ankiet, pokazujące, że w gospodarstwach domowych, w których są dzieci, znacznie częściej pojawiają się zwierzęta. Zjawisko to obserwowane jest również w Polsce. Zgodnie z badaniami CBOS – 54% gospodarstw domowych, w których wraz ludźmi mieszka jakieś zwierzę domowe to te, w których są dzieci do 18 r. życia. (BS/138/2003, Opieka nad zwierzętami domowymi w czasie wakacji. Komunikat z badań). Co więcej, codzienny kontakt dzieci ze zwierzętami nie ogranicza się do przyjaźni z własnym psem czy świnką morską: dzieci wiejskie dorastają w otoczeniu zwierząt gospodarskich, miejskie żyją obok licznych gatunków synantropijnych zamieszkujących miasta, odwiedzają też ogrody zoologiczne, gdzie mogą spotkać zwierzęta egzotyczne. Wszystkie te zwierzęta mają wpływ na rozwój fizyczny i psychiczny dzieci, a najnowsze badania pokazują, że wpływ ten jest większy, niż mogliśmy przypuszczać.
Jak zwierzęta domowe wpływają na zdrowie fizyczne dzieci?
Kelly z University of Arizona dowodzi, że domowi ulubieńcy mogą leczyć nas poprzez niewidzialnych pośredników – bakterie i inne mikroorganizmy, które zamieszkują ich ciała. W swoich badaniach wykazała, że zwierzęta domowe zmieniają nasz mikrobom, czyli wszystkie mikroorganizmy żyjące na i w ludzkim ciele. Zmiana ta, wbrew przypuszczeniom tradycyjnych higienistów, patrzących z niechęcią na brudne łapy psa na kanapie oraz wspólne zabawy dziecka i kota bez mycia rąk zaraz po nich, ma pozytywny wpływ na zdrowie dzieci i dorosłych. Ludzkie jelita zamieszkuje około 500 gatunków bakterii, część z nich wspiera nasz organizm, inne szkodzą. Badania potwierdziły, iż u opiekunów zwierząt domowych liczba tych „przyjaznych” bakterii (poprawiających odporność organizmu, a zgodnie z najnowszymi badaniami, również nastrój) jest zdecydowanie większa. Być może jest to przyczyna opisywanego w wielu pracach naukowych związku obecności w gospodarstwie domowym zwierzęcia domowego i rzadszego zapadania na choroby alergiczne jego mieszkańców, jak też lepszej kondycji psychicznej właścicieli zwierząt domowych, zwłaszcza psów, którzy znacznie rzadziej niż reszta społeczeństwa cierpią na depresję. Zwierzęta domowe zmieniają również ludzkie samopoczucie, wpływając na układ hormonalny. The American Heart Association dowiodło, że zabawy z psem, kotem czy świnką morską podwyższają poziom serotoniny i dopaminy w organizmie, dzięki czemu działają uspokajająco, co ma szczególne znaczenie w przypadku dzieci z zaburzeniami zachowania oraz w trudnych sytuacjach życiowych. Sama obecność psa lub kota w pomieszczeniu wyraźnie obniża poziom hormonów stresu u dzieci, co bardzo ułatwia porozumienie z dzieckiem w sytuacji stresowej.
Wszystkie te badania dowodzą, że obecność domowych zwierząt (o ile nie dzieje się im krzywda i one same nie krzywdzą członków rodziny) jest zjawiskiem pozytywnym. Nigdy nie należy dążyć do usunięcia z życia rodziny domowych pupili, nawet wtedy gdy ich obecność sprawia pewne problemy, czy jest źródłem niedogodności. W takiej sytuacji należy wspierać rozwiązanie problemu w taki sposób, by zwierzę pozostało w rodzinie, pozytywnie wartościując jego wpływ na tworzenie poprawnych relacji społecznych, zdrowie fizyczne i psychiczne związanych z nim dzieci.
Zwierzęcy nauczyciele
W 1981 r. angielski socjolog i biolog E. O. Wilson wydał głośną pracę pt. Biofilia, w której dowodził, że nieodłączną częścią ludzkiego świata są towarzyszące ludziom żywe organizmy, w stałej obecności których postępowała ewolucja gatunku ludzkiego i rozwój kultury. Praca ta sugerowała, że dzieci posiadają naturalną, wrodzoną potrzebę dorastania w towarzystwie zwierząt. Zwierzęta domowe są pierwszymi obiektami, na których dzieci poznają prawa rządzące przyrodą, uczą się empatii i opieki (co jest szczególnie istotne w przypadku chłopców, wykazują oni bowiem duże zainteresowanie opieką nad zwierzętami, natomiast dużo rzadziej niż dziewczynki bawią się w inne zabawy opiekuńcze). Obecność zwierząt wpływa również na edukację moralną dzieci, stawiając przed nimi codzienne pytania o odpowiedzialność i konsekwencje własnego postępowania. Dzieci dorastające bez zwierząt w swoim otoczeniu są – zgodnie z koncepcją Wilsona – pozbawione ważnego czynnika decydującego o ich przyszłym sukcesie w życiu społecznym. Istnieją bowiem umiejętności, których możemy nauczyć się wyłącznie poprzez codzienny kontakt ze zwierzętami. W 1995 r. E.S. Paul i J. Serpell podjęli się sprawdzenia teoretycznych przewidywań E.O. Wilsona i zaprojektowali długoterminowe badania, w których przyglądali się wpływowi zwierząt domowych na rozwój fizyczny, psychiczny i społeczny „zwykłych dzieci, mających zwykłych domowych ulubieńców w swoich własnych domach” (Serpell, Paul 1996). Podkreślona w tym cytacie „zwyczajność” zwraca uwagę na fakt, że wcześniejsze badania naukowe skupiały się na dzieciach ze specjalnymi potrzebami zdrowotnymi i edukacyjnymi, analizowały też relacje dzieci z egzotycznymi zwierzętami, rzadko będącymi ulubieńcami w rodzinach, skupiały się na sytuacjach wyjątkowych, pomijając milczeniem zjawisko „zwykłego posiadania zwierząt domowych”. Badania E.S. Paula i J. Serpella ograniczyły się do grupy zdrowych dzieci posiadających w domu psa (lub psy). Badacze zadawali pytania o samopoczucie i zdrowie dzieci, częstość ich kontaktów społecznych oraz kontakty społeczne całej rodziny, następnie porównywali otrzymane wyniki z odpowiedziami na identyczne pytania, jakich udzieliły rodziny nieposiadające psów. Wyniki pokazały, że: rodziny mające psy utrzymywały więcej kontaktów społecznych, niż te, które ich nie miały; więzi między domownikami w takich domach były bliższe; dzieci posiadające psich przyjaciół opisywane były przez rodziców jako grzeczniejsze i mniej kłótliwe, zauważalnie też rzadziej były płaczliwe i bojaźliwe. Badania naukowe pokazują, że pozytywny wpływ na dzieci mają nawet hodowane w domowym akwarium rybki, z którymi interakcje są przecież bardzo ograniczone. Domowe akwarium działa na domowników uspokajająco, a akwarystyka jest doskonałym tematem do rozmów, sprzyjając nawiązywaniu nowych znajomości.
Zwierzęta – zabawki
Ciekawym tematem jest też powszechność występowania bohaterów zoomorficznych w dziecięcej literaturze i filmie oraz projektowaniu zabawek i odzieży dla dzieci. Wydaje się, że istnienie tego typu przedmiotów wynika z opisywanej przez E.O. Wilsona naturalnej potrzeby kontaktu człowieka z innymi gatunkami zwierząt. Potwierdza to opisywana w literaturze psychologicznej ludzka umiejętność porozumiewania się z innymi gatunkami i tworzenia z nimi związków emocjonalnych, która w historii ludzkości zaowocowała udomowieniem zwierząt. Zoomorficzny kształt zabawek pozwala dzieciom na pewien dystans emocjonalny wobec nich, co ułatwia pracę wyobraźni. To zjawisko chętnie wykorzystują też twórcy teatralni czy ilustratorzy, którzy wiedzą, że dzieciom łatwiej jest zrozumieć podejmowane w ich dziełach trudne tematy, gdy świat przedstawiony znacząco różni się od realnego, jednocześnie dotyczy łatwo antropomorfizowanych zwierzęcych bohaterów. Praca terapeutyczna z dziećmi przebiega również szybciej, gdy używamy zoomorficznych zabawek w terapii (Ginnot 1960).
Wpływ zwierząt na rozwój dzieci
Podsumowując, obecność domowego zwierzęcia w domu rodzinnym dziecka daje mu możliwość dorastania w bogatszym środowisku, sprzyjającym rozwojowi. Pozytywne skutki zaczynają się od poprawy zdrowia fizycznego, która dokonuje się poprzez bogatszą mikroflorę w domach zamieszkałych przez ludzi i inne zwierzęta, bardziej harmonijną pracę układu hormonalnego i odpornościowego, a kończą na edukacyjnej roli zwierząt, bo ich obecność zmusza do zadawania pytań, które nigdy by nie padły, gdyby nie prowokowała ich relacja z psem czy kotem. Codzienne obowiązki w opiece nad zwierzęciem uczą dzieci systematyczności i sumienności, kształtują empatię oraz zrozumienie dla odmiennych potrzeb innego. Kot czy rybka bojownik różnią się przecież od człowieka; opiekując się takim stworzeniem należy poznać te odmienności i zaakceptować. Zwierzęta domowe to także doskonali kompani i towarzysze zabaw, powiernicy tajemnic, często przyjaciele. Jest to szczególnie ważne we współczesnym społeczeństwie, gdzie jednocześnie zanika sąsiedzka wspólnota i coraz częściej dzieci pozostają jedynymi dziećmi swoich rodziców. Zwierzęta domowe w takiej sytuacji mogą zapewnić potrzebne dziecku codzienne kontakty z żywym, czującym partnerem relacji, złagodzić samotność, zrealizować potrzebę dotyku i pozwolić na odczuwanie potrzeb innych niż własne. Zwierzęta domowe, zwłaszcza psy, skutecznie chronią także przed brakiem ruchu, który jest utrapieniem nowoczesnego świata. Spacery z psem poprawiają humor i odporność, obniżają ciśnienie i chronią przed otyłością. Bliskość zwierząt pozwala dzieciom na swobodniejsze doświadczanie świata, poza interpretacjami narzucanymi przez dorosłych i dorosły świat, który nie zawsze dobrze radzi sobie z odczytywaniem potrzeb i fascynacji najmłodszych ludzi.
Opisane powyżej korzyści, jakie odnoszą „zwykłe” dzieci w kontakcie z własnym zwierzęciem domowym, nie powinny przysłonić istotnych również w pracy z dziećmi ciemnych stron tych relacji. Zdarza się, że zwierzęta domowe są ofiarami przemocy ze strony dzieci albo innych członków rodziny. W takich przypadkach należy mieć zawsze na uwadze dobro zwierzęcia, które chroni polskie prawo. Nic nie usprawiedliwia zaniedbywania czy znęcania się nad zwierzęciem. Bywa, że dzieci swoje frustracje wyładowują na najsłabszym, zwierzęcym domowniku. W takich sytuacjach potrzebna jest praca z dzieckiem nad rozwiązaniem prawdziwej przyczyny tego zachowania. Relacjonowanie przez dziecko przypadków krzywdzenia domowego zwierzęcia powinno zwrócić uwagę opiekunów na sytuację rodzinną dziecka, ponieważ przemoc wobec zwierząt często łączy się z przemocą wobec innych członków rodziny. Dzieci w takich opowieściach potrafią umieścić prośbę o pomoc, gdy nie są w stanie nazwać sytuacji dosłownie. Zwierzęta mogą również stanowić realne zagrożenie dla dzieci w rodzinie, jeśli rodzice charakteryzują się dużą niefrasobliwością. Należy jednak pamiętać, że wiele z tych problemów udaje się rozwiązać w inny sposób niż pozbywając się zwierzęcia, które najczęściej łączy bliska więź z domownikami, i które może stanowić ważny czynnik rozwoju dziecka w rodzinie.
Autorka jest dr. nauk humanistycznych z zakresu etnologii (UAM), mgr filozofii. Wykłada w Pracowni Pytań Granicznych UAM. Słuchaczka Studium Socjoterapii i Psychoterapii Dzieci i Młodzieży Krakowskiego Centrum Psychodynamicznego.
Bibliografia
BS/138/2003, Opieka nad zwierzętami domowymi w czasie wakacji.
Komunikat z badań za: http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2003/K_138_03.
Serpell J., W towarzystwie zwierząt, Warszawa 1999.
Serpell J., Pau E., Obtaining a new pet dog: Effects on middle childhood children and their families, Applied Animal Behaviour Science, 1996.
Langfield J., James C., Fishy tales: experiences of the occupation of keeping fish as pets, za: http://ogma.newcastle.edu.au/vital/access/manager/Repository/uon:7924/ATTACHMENT01
Ginnot H.G., A rationale for selecting toys in play therapy, „Journal of Consulting Psychology”, Vol 24(3) 1960.