Gwarancja dostępności europejskich, zuniformizowanych rynków pracy stanowiła bardzo ważny element polskiej polityki zagranicznej podczas negocjacji warunków, pod którymi Polska stać się miała członkiem Zjednoczonej Europy. W momencie polskiej akcesji Polacy, jako obywatele Unii Europejskiej, zyskali prawo do podejmowania legalnej pracy w wielu państwach członkowskich. Większość badań dotyczących kwestii bilansu członkostwa Polski w strukturach zintegrowanej Europy, wskazuje, iż Polacy, w tym młodzież, za najbardziej pozytywny aspekt obecności Polski w UE uznają właśnie możliwość podejmowania legalnej pracy. Dyskutowanym aspektem migracyjnych doświadczeń zawodowych stała się jednak kwestia deprecjacji kwalifikacji i „marnotrawstwa mózgów”. Celem artykułu jest pokazanie, iż nawet praca niewymagająca wysokich kwalifikacji stanowi istotny czynnik rozwoju zawodowego.
Niestabilny rynek pracy
Współczesna rzeczywistość społeczna znaczona permanentnymi procesami transformacji kulturowo-gospodarczych oraz dynamicznymi zmianami, rodząca szereg wieloznaczności, cechująca się chaosem i niepewnością, stawia człowieka wobec szeregu wyzwań życiowych i zawodowych. Wymagający, agresywny i chybotliwy rynek pracy wymusza szereg zachowań adaptacyjnych ze strony jednostek starających się sprostać jego wymaganiom. Mamy do czynienia z rynkiem dychotomicznym. Z jednej strony wpływa on na zwiększenie elastyczności i otwartości na zmiany, sprzyja i motywuje do stałego doskonalenia się. Z drugiej –zakłóca bieg życia zawodowego i osobistego, przyczynia się do zachwiania poczucia własnej wartości, wzmaga poczucie rozczarowania.
Badania wskazują, że biografie zawodowe, a co za tym idzie także sfera życia rodzinnego ludzi, ulegają radykalnym zmianom. Ponowoczesna rzeczywistość multiplikuje wzory przebiegu życia zawodowego. Młodzi ludzie zostali zmuszeni do redefiniowania pojęcia kariery, a ich zawodowe życiorysy coraz wyraźniej bywają ujmowane w wymiarze międzynarodowym.
Globalizacja rynków pracy – transnacjonalność zatrudnienia
Globalizacja1 postrzegana w różnych wymiarach jest dziś kojarzona z licznymi zjawiskami – mówi się o niej jako o kompresji czasu i przestrzeni, erozji granic i zniesieniu barier geograficznych w przepływie towarów, usług, kapitału, inwestycji, technologii i informacji, działalności ekonomicznej, przyśpieszeniu światowych interakcji, intensyfikacji międzynarodowych powiązań i pogłębieniu współzależności. Na wymiar makrospołeczny tego zjawiska nakłada się dodatkowy kontekst odniesiony do skali mikro, mianowicie odterytorializowanie pracy i biografii zawodowej człowieka. Dystanse czasowe i przestrzenne, granice geograficzne w procesach pracy przestają mieć znaczenie, co znacząco zmienia wzorce pracy i modele karier. Transnacjonalizacja rynków pracy rodzi tendencję do projektowania i realizowania karier zawodowych nie tylko w granicach gospodarek kraju pochodzenia, ale także w kontekście międzynarodowym i międzykulturowym (Bańka 2007, s. 28-29). W warunkach polskiego rynku pracy wspomniana transnacjonalizacja kariery, w obecnej rzeczywistości przyjmuje najczęściej postać pracy realizowanej czasowo, epizodycznie lub w rzadszych sytuacjach stale poza granicami Polski. Członkostwo Polski w strukturach zintegrowanej Europy spowodowało bowiem, iż występujące od zarania dziejów ruchy migracyjne charakteryzują się obecnie nową jakością. Urzeczywistnienie zasady swobodnego przepływu pracowników w ramach państw unijnych, w momencie polskiej akcesji, wpłynęło na zmianę charakteru tego zjawiska. Pomimo powszechności migracyjnych procesów temat ten nie traci na aktualności, stając się jednocześnie nowym znaczącym wyzwaniem dla poradnictwa zawodowego.
W momencie polskiej akcesji, Polacy jako obywatele Zjednoczonej Europy zyskali prawo do podejmowania legalnej pracy w innych państwach członkowskich. Z szansy tej skorzystała polska młodzież – „emigranci trzeciej generacji” – skuszeni lepszymi zarobkami i perspektywami na przyszłość. To właśnie domniemana lepsza jakość życia za granicą stanowiła najważniejszy czynnik przyciągający do wybranego kraju UE. W dobie ekspansywnych migracji zjawisko to staje się elementem życiowej strategii jednostek, stanowi dla wielu podstawę budowania drogi zawodowej. Często też jest jej początkiem, stając się źródłem licznych profesjonalnych doświadczeń, które są później mniej lub bardziej świadomie wykorzystywane na rodzimym rynku pracy lub poza jego granicami.
Emigracja trzeciej generacji – emigracją młodzieży
Postakcesyjne migracje nazwane zostały migracjami płynnymi, migracjami trzeciej generacji czy wreszcie migracjami oddramatyzowanymi. Charakteryzują się bowiem inną niż do tej pory jakością, ze względu na przedmiot migracyjnej podróży, który w przypadku współczesnych migracji jest celem (w największej liczbie przypadków) zarobkowym. Jednak współczesne migracje nie są migracjami przeżycia, są poprawą jakości życia. Najliczniejszą grupę stanowią osoby w wieku do 30. roku życia.
Szacuje się, że w końcu 2014 r. poza granicami Polski przebywało czasowo około 2320 tys. mieszkańców naszego kraju, tj. o 124 tys. (5,6%) więcej niż w 2013 r.
W Europie w 2014 r. przebywało około 2013 tys. osób, przy czym zdecydowana większość – około 1901 tys. – przebywała w krajach członkowskich UE. Liczba ta zwiększyła się o 112 tys. w stosunku do 2013 r. Spośród krajów UE nadal najwięcej osób przebywało w Wielkiej Brytanii (685 tys.), Niemczech (614 tys.), Irlandii (113 tys.) oraz w Holandii (109 tys.) i we Włoszech (96 tys.).
Migracja staje się domeną ludzi dobrze wykształconych. Co czwarta osoba jest absolwentem wyższej uczelni, podobną dużą grupę stanowią osoby z wykształceniem zawodowym, a zatem te posiadające konkretne kwalifikacje. Osoby te w dobie globalizacji rynków pracy wyjazd z kraju traktują jako rodzaj życiowej zaradności, a w obliczu polskiego bezrobocia jako sposób na „przetrwanie gorszych czasów” (Bera 2008, s. 84-85). Badania BAEL potwierdzają zjawisko wzmożonych wyjazdów osób młodych, wykształconych – 60% emigrantów nie przekracza 35 lat, a osoby z co najmniej średnim wykształceniem stanowią 60% wszystkich emigrantów (Kudlicki, 2006). Swoją karierę budują w transnacjonalnym wymiarze. „Obecnie wyjazd z kraju nie oznacza ucieczki, lecz skorzystanie z szansy realizacji właściwych aspiracji. Powroty zaś nie są porażką, ale realizacją własnych życiowych planów” (Bera 2008).
(Nie) tylko migracyjny drenaż mózgów?
W kontekście edukacji i emigracji dyskutowanym tematem stało się zjawisko znane jako „drenaż mózgów” – zajmowania nieadekwatnych do uzyskanego wykształcenia miejsc pracy. Miejsc, które w zdecydowanej większości przypadków nie wymagają żadnych kwalifikacji, co może podważać tezę o istotnym znaczeniu doświadczeń migracyjnych dla budowania kariery zawodowej młodych ludzi. Marek Okólski zaznacza, iż „inaczej niż Amerykanie, Japończycy czy Francuzi, nasi emigranci, nawet mając dyplom wyższej uczelni, szukają pracy wymagającej niewielkich kwalifikacji” (Okólski, 2006). Główne sektory, w których znajdują zatrudnienie to hotelarstwo, gastronomia, budownictwo, przetwórstwo. Zatem termin brain waste – „marnotrawstwo mózgów” czy „deprecjacja kwalifikacji” staje się w omawianym kontekście bardziej adekwatny. Jednak badania wskazują, iż czynnikiem powodującym podjęcie decyzji o emigracji jest także fakt, iż wykonywana praca w kraju jest niezgodna z wykształceniem, nisko eksponowana społecznie, niskopłatna itd. Pozwala to założyć, iż „marnotrawstwo mózgów” ma miejsce jeszcze przed decyzją o emigracji.
Wyżej wymienione sektory zatrudnienia zyskały miano „D” dirty, dull, dangerous. Według badań londyńskiego Institute for Public Policy Research (IPPR) 27% polskich emigrantów to pracownicy administracji czy biznesu oraz zarządzania. Jednak są to mylące wnioski, ponieważ Polacy często pracują w biurach, ale na stanowiskach sprzątaczy, a 95% pracuje na stanowiskach określanych jako „D” – brudnych, nudnych, niebezpiecznych. Jest to najczęściej spowodowane niewystarczającymi kompetencjami językowymi, które uniemożliwiają znalezienie pracy na wyższych, bardziej eksponowanych i lepiej płatnych stanowiskach.
Należy jednak zauważyć, iż wyjazd migracyjny to rodzaj zaradności życiowej, to reakcja na brak perspektyw zawodowych spowodowanych utrzymującym się od kilku lat wysokim stopniem bezrobocia w Polsce. Ta „życiowa zaradność” (przejawiająca się faktem, iż w obcym językowo, kulturowo kraju młodzi ludzie sprawnie funkcjonują, znajdują pracę i organizują sobie życie), tak konieczna w obliczu codziennych przemian, niepewności jutra czy gospodarki wolnorynkowej wymusza mobilność, zaangażowanie, umiejętność adaptacji, przebranżawiania się czy ustawicznego kształcenia.
Młodzi emigranci mają okazję poznać europejskie standardy pracy, nabyć kompetencje językowe. Co znamienne – deklarują oni, iż wzrasta poczucie ich własnej wartości, że czują, iż teraz więcej zależy od nich samych. Migracja, co najważniejsze, „wyposaża” ich także w swego rodzaju pozaekonomiczny potencjał. Znamienną cechą migracyjnych doświadczeń jest fakt, iż co trzeci emigrant planuje po powrocie do kraju zająć się własną działalnością gospodarczą lub współpracować ze swoim dotychczasowym pracodawcą, ale już w Polsce. Wyjazd niewątpliwie stanowi etap gromadzenia materialnych aktywów – środków pieniężnych, które pozwolą otworzyć migrantom w Polsce własny biznes. Powoduje również wzrost przedsiębiorczości, poczucia sprawstwa, wiary we własne siły. Najbardziej typowymi są wypowiedzi wskazujące na bardziej optymistyczne spoglądanie na świat za sprawą zminimalizowania materialnych trudności, zwiększoną mobilność, aktywność, samodzielność, poczucie sprawstwa.
Emigracja to dla większości młodych ludzi tylko przystanek w drodze do budowania swojej zawodowej biografii. Przystanek obfitujący w nowe doświadczenia zawodowe, nawet jeśli praca wykonywana poza granicami kraju ojczystego nie jest zgodna z wykształceniem.
Wypowiedzi emigrantów świadczą o tym, iż emigracja jawi im się jako część większego, biograficznego planu. Młodzież, zwłaszcza z wyższym wykształceniem, niejednokrotnie powtarza, iż jest to tylko pewien (często wymuszony niesprzyjającymi okolicznościami w kraju) przystanek na drodze do zawodowego spełnienia, że w kwestii swojej kariery zawodowej nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Dobrodziejstwem globalizacji jest dla nich zatem zuniformizowany pod kątem obowiązujących przepisów na rynkach pracy świat. A konkretniej, kraje należące do europejskiej wspólnoty. Młodzież dzięki podróżom, zdobywaniu nowych doświadczeń, w tym zawodowych, czuje się obywatelami świata. Za przykład niech posłuży wypowiedź jednej z respondentek:
Oj dużo się zmieniło, dziś się już nie boję, mam wrażenie, że gdybym tylko chciała, mogłabym polecieć do Australii czy na Alaskę i dałabym sobie radę, nauczyłam się, co znaczy pracować, zarabiać, martwić się o siebie samą i polegać na sobie. Wiem też, co to wytrwałość i upór. Czuję wreszcie, że jestem panią własnego życia, że to co robię teraz, nie pozostaje bez oddźwięku. A świat jest teraz bliżej mnie niż wcześniej. Zdecydowana większość młodych polskich emigrantów (75%), wskazuje, iż czas migracji był dla nich bardzo dużą inwestycją w siebie.
Decyzje dotyczące dalszej edukacji są niewątpliwie wyrazem przeświadczenia o wartości, jaką stanowi wykształcenie. Mimo iż absolwenci wyższych uczelni, osiągnęli najwięcej spośród innych grup respondentów, zróżnicowanych pod względem wykształcenia, ich plany (obok planów licealistów) są zamierzeniami najbardziej konkretnymi i sprecyzowanymi.
Zapewne to właśnie fakt uzyskania wyższego wykształcenia, a co z tym związane poszerzonych horyzontów i świadomości, przyczynia się do wzrostu edukacyjnych aspiracji. Niejednokrotnie absolwenci szkół wyższych potrafią podać dokładną nazwę interesującego ich kursu czy też nazwę kierunku studiów podyplomowych, podczas gdy na przykład absolwenci szkół zawodowych piszą tylko zdawkowo „zrobić maturę” albo „może jakieś technikum zrobię”. W zdecydowanej większości nie wiedzą jeszcze kiedy, gdzie, w jakim trybie nauki czy typie szkoły chcą się kształcić. Pomimo deklaracji, iż uzyskane wykształcenie jest satysfakcjonujące, co drugi respondent z grupy absolwentów zasadniczych szkół zawodowych deklaruje chęć podjęcia dalszej edukacji w Polsce, rzadziej w Irlandii, w której pracują. Bardzo często związane jest to z perspektywą powrotu do kraju, o ile bowiem absolwenci zasadniczych szkół zawodowych znakomicie funkcjonują na irlandzkim rynku pracy, o tyle obawiają się o swoją zawodową przyszłość w Polsce.
Migracja zarobkowa nie jest zatem czasem straconym – czasem zawodowej próżni. Wręcz przeciwnie, to często zintensyfikowany czas nabywania doświadczeń i kompetencji zawodowych, nawet gdy wykonywana praca nie jest zgodna z wykształceniem kierunkowym. To także czas gromadzenia kapitału finansowego, nauki szacunku do pracy, nowych standardów organizacji pracy, nabywania kompetencji językowych. To czas, który, jeśli zostanie racjonalnie spożytkowany, owocować będzie w profity na przyszłość. A życiowa zaradność, którą kształci taki wyjazd, stać się może atutem zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym.
Bibliografia:
Bera, R., Aksjologiczny sens pracy a poczucie jakości życia młodych emigrantów polskich, Lublin 2008, s. 84- 85.
Kudlicki Ł., Nowa wielka emigracja, „Bezpieczeństwo Narodowe” nr 1, 2006.
Okólski M., Wywiad D. Pszczółkowskiej z prof. Markiem Okólskim, Źródło: http://www.gazeta.pl/, 09.05.2006
Bańka, A. (2007). Psychologiczne doradztwo karier, PRINT-B, Poznań 2007.
Autorka jest doktorem nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki, adiunktem w Zakładzie Poradnictwa Społecznego na Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jej zainteresowania oscylują wokół zagadnień związanych z coachingiem, emigracją zarobkową młodzieży oraz profilaktyką zachowań ryzykownych w Internecie.
1 Globalizacja, czasem stosowana zamiennie z transnacjonalizacją, jest procesem pogłębionej międzynarodowej integracji, w której następuje scalanie się rynków w taki sposób, że zacierają się granice między rynkami krajowymi i globalnymi.