Stwierdzenie socjolog prof. Wielisławy Warzywody-Kruszyńskiej, badającej obszary ubóstwa na początku lat dwutysięcznych: „bieda ma twarz dziecka” nie straciło na swej aktualności – dzieci są grupą, która ponosi największą cenę w sytuacji zagrożenia ubóstwem i wykluczeniem społecznym. Zaprezentowane w pierwszej części artykułu (Remedium marzec, 2016) dane Eurostatu pozwalają na kilka uogólnień. Dzieci w Polsce zagrożone są ubóstwem w stopniu większym niż przeciętna w krajach UE. Grupą najbardziej zagrożoną ubóstwem są dzieci starsze w przedziale wiekowym 12-17 lat. Sytuacja materialna dzieci w rodzinach wielodzietnych w Polsce jest zdecydowanie gorsza niż średni wskaźnik unijny. Pomimo dużej poprawy w ostatnich latach, skala niezaspokojonych potrzeb dzieci jest duża, szczególnie źle wyglądają warunki mieszkaniowe. Na tle sytuacji w Europie w Polsce korzystnie wygląda wskaźnik intensywności pracy członków rodziny dziecka.
Jak przestrzegają jednak specjaliści, danych Eurostatu nie należy wykorzystywać wprost do porównywania sytuacji pomiędzy poszczególnymi krajami. Przy dużej nierówności dochodowej mieszkańców poszczególnych krajów i związanego z tym różnego stopnia zamożności nie da się porównać wprost stopy ubóstwa, czy skali zagrożenia wykluczeniem społecznym (Pank T. www.forsal.pl). Wskaźnik dochodowy określający odsetek osób zagrożonych ubóstwem dochodowym zależny jest od poziomu zamożności w danym kraju. Biedni w Szwecji, czy Niemczech, żyjący poniżej tego wskaźnika, niekoniecznie będą biedni w Polsce, np. w Niemczech wskaźnik dochodowy czteroosobowej rodziny składającej się z dwójki dorosłych i dwójki dzieci wynosi 2056 euro miesięcznie, a w Polsce wskaźnik ten jest dwukrotnie niższy i wynosi 2269 zł miesięcznie (Topińska, 2015).
Badając obraz ubóstwa i wykluczenia społecznego dobrze jest prześledzić cyklicznie publikowane dane Głównego Urzędu Statystycznego, w tym ostatni raport „Ubóstwo w Polsce w latach 2013 i 2014”. GUS bada sytuację biedy, skalę zagrożenia ubóstwem i wykluczeniem społecznym poprzez pryzmat gospodarstw domowych i wielkość rodziny, posługując się przy tym własnymi wskaźnikami, nie zawsze porównywalnymi ze wskaźnikami stosowanymi przez Eurostat. Na obraz ubóstwa wpływają także określone w warunkach polskich kryteria dochodowe, które są podstawą do transferu świadczeń społecznych, inne niż w krajach członkowskich Unii.
Mapa biedy oraz czynniki wpływające na skalę oraz zakres biedy nie zmieniają się w zasadzie od lat. W kontekście wdrażanego obecnie programu „Rodzina 500+” niezwykle istotne jest stwierdzenie autorów Raportu, iż „ważną determinantą ubóstwa jest skład gospodarstwa domowego – w tym przede wszystkim liczba dzieci. Wśród rodzin wielodzietnych obserwowane są znacznie wyższe wskaźniki ubóstwa niż wśród innych typów rodzin” (GUS Warszawa 2015).
Miary biedy
SKRAJNA BIEDA. Badając obszary biedy, GUS posługuje się kilkoma jej wyznacznikami. Jednym z nich jest wyznacznik skrajnej biedy. To wskaźnik absolutny określający gospodarstwa domowe i żyjące w nich osoby, które nie mają możliwości zaspokojenia potrzeb uznanych w danych warunkach za podstawowe, niezależnie od tego, na jakim poziomie żyją lepiej usytuowane warstwy społeczeństwa.
Wyznacznikiem skrajnej biedy jest tzw. minimum egzystencji, które wyliczane jest przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. Minimum egzystencji to minimalna kwota wydatków pozwalająca na zaspokojenie bieżących potrzeb, które nie mogą być odłożone w czasie. Niezaspokojenie tych potrzeb oznacza konsumpcję na poziomie niższym od minimum egzystencji, co zdaniem GUS, prowadzi do „biologicznego wyniszczenia”. Przyjęcie za granicę ubóstwa kryterium minimum egzystencji pozwala na wskazanie tych grup społecznych, które znajdują się w najtrudniejszej sytuacji materialnej i powinny być objęte szczególną troską i pomocą państwa. Dla gospodarstwa 1-osobowego kwotę wyznaczającą granice ubóstwa skrajnego w 2014 r.
IPSS określił na 540 zł, zaś dla gospodarstwa 4-osobowego (rodzina z dwójką dzieci) na 1458 zł .
GRANICA USTAWOWA UBÓSTWA. To tzw. próg interwencji socjalnej, wskazujący na grupę osób, które zgodnie z przepisami ustawy o pomocy społecznej są uprawnione do ubiegania się o przyznanie świadczenia pieniężnego z pomocy społecznej. Należy zaznaczyć, że kwota ta przez szereg lat była nie zmieniana i od października 2006 r. dla osoby samotnej wynosiła 477 zł, a dla osoby żyjącej w gospodarstwie wieloosobowym 351 zł. Tak niski próg interwencji socjalnej przy wzroście przeciętnych dochodów powodował „wypadanie” znacznej części osób będących w trudnej sytuacji materialnej z grupy beneficjentów świadczeń społecznych. W przypadku dzieci oznaczało to zmniejszenie się liczby świadczeniobiorców o ponad 2 mln dzieci. Doszło do paradoksu, że w 2011 r. i przez znaczną część 2012 r. wartość granicy ubóstwa skrajnego w części gospodarstw domowych była wyższa od granicy ubóstwa socjalnego. Od października 2012 r. dla osoby samotnie prowadzącej gospodarstwo domowe kwota ta wynosi 542 zł, dla osoby w wieloosobowym gospodarstwie domowym kwota ta jest określona na 456 zł, a dla gospodarstwa 4-osobowego (rodzina z dwójką dzieci) wynosi 1824 zł.
UBÓSTWO RELATYWNE. Do określenia tego wskaźnika zastosowano relatywną granicę ubóstwa określoną na poziomie 50% średnich wydatków. Wskaźnik ubóstwa relatywnego pokazuje tych, których poziom konsumpcji jest niższy niż większości ludzi w Polsce i odbiega znacząco od poziomu przeciętnego. W podejściu relatywnym ubóstwo nie może zostać w praktyce całkowicie wyeliminowane, a spadek odsetka osób ubogich następuje w wyniku zmniejszania się nierównomierności rozkładu dochodów. Na koniec 2014 r. granica relatywnego ubóstwa wynosiła 713 zł miesięcznie dla gospodarstwa 1-osobowego i 1926 zł do gospodarstwa 4-osobowego (rodzina z dwójką dzieci).
Zasięg ubóstwa
Statystyki przedstawiane cyklicznie przez GUS pokazują z jednej strony, że w latach 2006-2014 nastąpiła poprawa sytuacji materialnej gospodarstw domowych wskutek m.in.: wzrostu poziomu dochodów, poprawy sytuacji mieszkaniowej, czy wyposażenia w dobra trwałego użytkowania. To rzutowało na zmniejszenie się skali zjawiska biedy. Z drugiej zaś strony społeczna mapa ubóstwa oraz determinanty warunkujące zjawisko nie uległy istotnym zmianom.
W badaniach zasięgu ubóstwa ekonomicznego szczególne znaczenie ma śledzenie zróżnicowania zasięgu ubóstwa skrajnego. Osoby żyjące poniżej minimum egzystencji gros środków wydają na wyżywienie – 44% dochodów, ubranie i utrzymanie mieszkania, kosztem takich obszarów jak: edukacja, zdrowie czy kultura, a więc zaspokajania potrzeb związanych z „inwestowaniem” w rozwój i przyszłość. Ta wymuszona statusem ekonomicznym, często niezawinionym, deprywacja potrzeb oznacza negatywne skutki nie tylko dla osób, których dotyczy. To także straty ogólnospołeczne i gospodarcze związane z niedostatecznym wykorzystaniem potencjału takich osób, szczególnie jeżeli chodzi o dzieci.
W stosunku do roku poprzedniego, w 2014 r. stopa ubóstwa skrajnego i relatywnego nie zmieniła się wynosząc odpowiednio 7,4% i 16,2%, zaś wskaźnik ubóstwa ustawowego wynosił 12,2% (nieznaczny spadek z 12,8%). Oznacza to, że w gospodarstwach domowych o wydatkach poniżej minimum egzystencji żyło ok. 2,8 mln osób, w tym ponad 900 tys. dzieci, zaś w gospodarstwach o wydatkach niższych niż 50% średnich wydatków ogółu gospodarstw domowych żyło ok. 6,2 osób. Poniżej ustawowej granicy ubóstwa żyło ok. 4,6 mln osób – wielkości tej nie należy utożsamiać z liczbą osób korzystających w pomocy społecznej, która jest znacznie niższa i w 2014 r. wynosiła ok. 3 mln osób.
Analiza danych dotyczących ubóstwa skrajnego wskazuje na jego znaczne zróżnicowanie. Badanie sytuacji poszczególnych grup społeczno-zawodowych pokazuje, że pauperyzacji sprzyja wykonywanie nisko płatnej pracy. Przy średnim wskaźniku ubóstwa skrajnego 7,4%, odsetek osób żyjących poniżej minimum egzystencji wśród osób utrzymujących się ze źródeł pozazarobkowych (w tym z zasiłków i świadczeń) wynosi 21,1%. Dużo gorsza od przeciętnej jest sytuacja rencistów, wśród których 12,5% żyje w skrajnym ubóstwie i rolników – 12,1%. W najlepszej sytuacji znajdują się osoby pracujące na własny rachunek. W tej grupie tylko 4,1% dotyka zjawisko skrajnej biedy.
Podobnie kształtują się inne wskaźniki. Przy ogólnym wskaźniku ubóstwa relatywnego na poziomie 16,2% poniżej tego wskaźnika znajdują się utrzymujący się ze źródeł pozazarobkowych – 41,4%, rolnicy – 28% i renciści – 25,5% ogółu osób żyjących w gospodarstwach domowych. Do świadczeń pomocy społecznej kwalifikuje się 29,9% osób utrzymujących się ze źródeł pozazarobkowych, 21,2% rolników i 17,8% rencistów, przy średnim wskaźniku ustawowej granicy ubóstwa na poziomie 12,2%. W obu tych kategoriach w najlepszej sytuacji są osoby pracujące na własny rachunek oraz emeryci.
Poza statusem społeczno-zawodowym jednym z najważniejszych czynników różnicujących zagrożenie ubóstwem jest wykształcenie. Jego poziom jest skorelowany z wykonywaniem niskopłatnej pracy. Dane GUS dotyczące wykształcenia głowy gospodarstwa domowego pokazują, że największy odsetek osób znajdujących się w skrajnym ubóstwie to osoby z niskim wykształceniem. Przy średnim wskaźniku ubóstwa na poziomie 7,4%, odsetek osób z wykształceniem najwyżej gimnazjalnym, znajdujących się poniżej granicy ubóstwa, wynosi 18,1%, wśród osób z wykształceniem zawodowym odsetek ten wynosi 10,1%. Poniżej minimum egzystencji znajduje się 4,7% osób ze średnim (policealnym) wykształceniem i tylko 0,9% osób z wykształceniem wyższym.
Analogicznie zachowują się wskaźniki relatywnego i ustawowego ubóstwa. Dużo wyższy od średniej w tych kategoriach ubóstwa jest odsetek osób z niskim wykształceniem.
Badanie zasięgu ubóstwa skrajnego według kryteriów wieku pokazuje, że najczęściej ubóstwem ekonomicznym zagrożone są dzieci. W 2014 r. w gospodarstwach domowych, na ogólny odsetek osób żyjących poniżej minimum egzystencji wynoszący 7,4%, odsetek dzieci był znacznie wyższy i wynosił 10,3%, przy 7,0% osób w wieku 18-64 lat i 4,3% dla osób powyżej 65 roku życia. Badacze zwracają także uwagę na trudną sytuację osób starszych, które pomimo stosunkowo dobrej statystycznie sytuacji materialnej są samotne, wymagają często wsparcia, w tym emocjonalnego oraz różnego rodzaju usług specjalistycznych powiązanych z wiekiem.
Dzieci stanowią także największy odsetek osób żyjących poniżej relatywnej granicy ubóstwa – 21,8% przy średniej 16,2% osób w gospodarstwach domowych żyjących poniżej tej granicy. Odsetek dzieci wśród osób żyjących poniżej ustawowej granicy ubóstwa jest najwyższy i wynosi 19,% przy 11% osób w wieku 18-64 lat i 5,8% osób w wieku powyżej 65 lat, żyjących w gospodarstwach domowych w sytuacji uprawniającej do świadczeń społecznych.
W kategorii typów gospodarstwa domowego grupę najbardziej zagrożoną stanowią rodziny wielodzietne. Z prezentowanych statystyk wyraźnie widać, jak zmienia się sytuacja ekonomiczna rodziny wraz z liczbą dzieci. Przy średniej 7,4% osób żyjących w skrajnym ubóstwie, wyższy wskaźnik dotyczy małżeństw z 3 dzieci i wynosi 11,2%. Przy 4 dzieci w rodzinie wskaźnik ten drastycznie wzrasta do 26,9%. W najlepszej sytuacji ekonomicznej znajdują się rodziny bez dzieci, wśród których tylko 1,8% jest dotkniętych ubóstwem skrajnym. Wśród rodzin z jednym dzieckiem wskaźnik ten wynosi 2,7%, w rodzinach z dwójką dzieci 4,5%. Wśród rodziców samotnie wychowujących dzieci (matka lub ojciec) odsetek osób ubogich wynosi 5,6%.
Analogiczną sytuację pokazują wskaźniki ubóstwa relatywnego i ustawowego. Wskaźniki relatywnej granicy ubóstwa oraz ustawowej granicy ubóstwa rosną drastycznie w rodzinach z trójką i czwórką dzieci. W przypadku ubóstwa relatywnego wskaźnik ten wynosi 24,1% w rodzinie z trójką dzieci i wzrasta do 46,7% w rodzinach z co najmniej z czwórką dzieci, przy średniej 16,2% dla osób żyjących w gospodarstwach domowych poniżej relatywnej granicy ubóstwa. Osób uprawnionych do świadczeń społecznych w rodzinach z trójką dzieci jest 21,8%, a w rodzinach z czwórką i więcej dzieci wskaźnik ten wzrasta do 47,8%, przy średniej 12,2% dla osób żyjących w gospodarstwach domowych poniżej ustawowej granicy ubóstwa.
Czynnikiem znacznie zwiększającym zagrożenie ubóstwem jest obecność osoby (osób) niepełnosprawnej w gospodarstwie domowym. Szczególnie dotyczy to rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi. W sytuacji rodziny z jednym dzieckiem niepełnosprawnym wskaźnik zagrożenia ubóstwem skrajnym wzrasta do 14,6%, analogicznie wskaźnik ubóstwa relatywnego wzrasta do 29,9%, a wskaźnik ustawowej granicy ubóstwa rośnie do 26,6%. Wysoki, ale mniejszy niż w przypadku dzieci, wzrost zagrożenia ubóstwem dotyczy rodzin z niepełnosprawną osobą dorosłą.
Mapa biedy
Od wielu lat mapa zasięgu biedy nie zmienia się. W 2014 r., tak jak w latach uprzednich, zasięg skrajnego ubóstwa na wsi był ponad dwukrotnie wyższy niż w miastach – miasta ogółem 4,6%, wieś 11,8%. Najwyższy odsetek osób ubogich na wsi dotyczył rodzin nie mających gospodarstwa rolnego oraz utrzymujących się ze świadczeń społecznych, wyłączając osoby pobierające renty i emerytury i wynosił 42%. Mieszkańcy wsi to ponad 60% osób żyjących w skrajnej biedzie, pomimo iż stanowią poniżej 40% ogółu ludności Polski.
Z danych GUS wynika duża zależność wskaźnika biedy od wielkości miasta. Przy średniej krajowej 7,4% w miastach powyżej 500 tys. wskaźnik nie przekraczał 1%, w miastach od 200 do 500 tys. wynosił on 2,6% i rósł, by przekroczyć średnią krajową w kategorii miast poniżej 20 tys. mieszkańców, gdzie wynosił 8,5% ogółu ich mieszkańców. Analogicznie reagowały wskaźniki ubóstwa relatywnego i ustawowej granicy ubóstwa.
Bieda jest nierównomiernie rozłożona terytorialnie. Na poziomie województw rozpiętość ubóstwa skrajnego wynosi od ok. 5% – woj. śląskie i mazowieckie do ponad 10% w województwach: wielkopolskim (10,1%), podlaskim (10,9%), świętokrzyskim (12,2%) i warmińsko-mazurskim (14,8%). Jednak już na poziomie poszczególnych województw możemy zaobserwować znaczne zróżnicowanie, np. na średni wskaźnik biedy w województwie mazowieckim (5,2%) składa się Warszawa (poniżej 1%) i reszta województwa ze wskaźnikiem powyżej średniej krajowej (8%). Podobnie wyglądają różnice pomiędzy dużymi aglomeracjami a resztą obszarów w poszczególnych województwach.
Warunki życia w ubogich gospodarstwach
W gospodarstwach ubogich zagrożonych skrajnym ubóstwem żyje statystycznie więcej osób niż w gospodarstwach nieubogich. Przeciętna liczba osób w gospodarstwie ubogim w 2014 r. wynosiła ok. 4,2 osoby, gospodarstwo nieubogie było mniejsze, a zamieszkiwało w nim statystycznie ok. 2,7 osób. W obu kategoriach gospodarstw przeciętna liczba osób pracujących była podobna, różnica dotyczyła dzieci – w gospodarstwach ubogich było ponad dwukrotnie więcej osób na ich utrzymaniu, w tym głównie dzieci.
Analiza wydatków w poszczególnych kategoriach pokazuje, że rodziny nieubogie na żywność i odzież wydają dwukrotnie więcej niż rodziny ubogie, aczkolwiek nie przekraczają przy tym 24% ogółu swoich wydatków, podczas gdy rodziny ubogie na żywność i odzież wydają 44% swoich dochodów. Rodziny nieubogie na potrzeby związane z warunkami mieszkaniowymi wydają blisko trzykrotnie więcej od rodzin ubogich. Duże różnice na korzyść rodzin nieubogich możemy zauważyć w takich kategoriach wydatków jak: edukacja, kultura i zdrowie.
Możemy powiedzieć, że sytuacja dochodowa sprawia, że rodziny ubogie większość dochodów wydają na tzw. wydatki sztywne niezbędne do życia, stąd nie stać je na inne kategorie wydatków, takie jak edukacja, zdrowie czy transport.
Konsekwencją statusu ekonomicznego rodzin ubogich jest dysponowanie mniejszą powierzchnią użytkową mieszkania na osobę (19 m kw. wobec 28 m kw. w rodzinach nieubogich), większa liczba osób przypadających na jeden pokój, gorsze warunki sanitarne i wyposażenie techniczne mieszkania. Z zestawienia zbiorczego wskaźnika uwzględniającego jednoczesne wyposażenie mieszkania w wodociąg, ustęp spłukiwany, łazienkę, ciepłą bieżącą wodę i centralne ogrzewanie wynika, iż tego typu wyposażeniem dysponowało 58% mieszkań osób ubogich i 84% mieszkań osób nieubogich.
Podobnie dysproporcje daje się zauważyć w wyposażeniu gospodarstw w dobra trwałego użytkowania. Gospodarstwa osób ubogich rzadziej są wyposażone w takie urządzenia i sprzęt jak zmywarka do naczyń, pralka automatyczna, komputer, płaski telewizor czy samochód.
Ważnym miernikiem kondycji rodziny i jej możliwości wychowania dzieci, branym pod uwagę w statystykach Eurostatu jest tzw. miernik pogłębionej deprywacji materialnej. To sytuacja poważnego niedoboru dóbr materialnych, w której rodzina nie jest w stanie zaspokoić swoich potrzeb w zakresie minimum czterech z dziewięciu podstawowych potrzeb życiowych.
W swoich standardach za podstawowe potrzeby życiowe Eurostat uznaje: możliwość wyjazdu wszystkich członków rodziny na tygodniowy wypoczynek raz w roku, odpowiednie odżywianie się (np.: spożywanie mięsa lub ryb co drugi dzień), utrzymanie i ogrzanie mieszkania, terminowe regulowanie opłat, rat i kredytów, możliwość pokrycia koniecznych, a nie zaplanowanych wydatków oraz posiadanie dóbr uznanych za podstawowe wyposażenie rodziny, takich jak: telewizor kolorowy, samochód, lodówka, telefon.
Dane zaprezentowane przez GUS upoważniają do stwierdzenia, że znaczna część rodzin ubogich znajdowała się w sferze niedostatku i w sytuacji niezaspokojenia części swoich potrzeb życiowych określanych w metodyce Eurostatu jako sytuacja pogłębionej deprywacji materialnej.
Konsekwencje takiej sytuacji są szczególnie ważne, gdy w ubogim gospodarstwie domowym znajdują się dzieci. Życie w sferze niedostatku i niezaspokajania wielu istotnych potrzeb życiowych przekłada się u dzieci na pogorszenie ich szans edukacyjnych (deficyt edukacyjny), zaniedbania stanu zdrowia i gorsze wyposażenie kulturowe, niewykorzystanie potencjału rozwojowego, a w efekcie gorszy start w dorosłe życie.
Bieda ma twarz dziecka
Bieda w Polsce wiąże się z liczbą posiadanych dzieci, brakiem elementów systemowej pomocy, w tym całościowych programów wsparcia rodziny. Brak całościowej i długofalowej polityki prorodzinnej, która zapobiegałaby takiej sytuacji potwierdza najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli z lipca 2015 r., w którym czytamy: „W Polsce brakuje całościowego i strategicznego planowania działań na rzecz rodziny. Rozwiązania proponowane przez kolejne rządy – m.in. becikowe, ulgi w podatku za dzieci, roczny urlop macierzyński – mają charakter doraźny i nie tworzą spójnego systemu”. Jako przykład takiego podejścia do polityki prorodzinnej NIK podaje fakt, że do 2012 r. wspieranie rodziny było jednym z trzech zadań priorytetowych w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa, zaś w 2013 r. ogłoszonym przez ówczesny rząd Donalda Tuska Rokiem Rodzin usunięto ten priorytet z Planu (Raport NIK, 2015).
W Polsce w ciągu ostatniej dekady statystyki dotyczące biedy zmniejszają się. Niepokoi jednak pozostający na tym samym poziomie w latach 2013-2014 wysoki odsetek osób dotkniętych skrajną biedą – 7,4%, to ponad 2,8 mln osób, w tym ponad 900 tys. dzieci. Od lat nie zmieniają się uwarunkowania sprzyjające popadaniu w biedę. Czynnikami sprzyjającymi popadaniu w biedę są: bezrobocie, niski poziom wykształcenia, niepełnosprawność i wielodzietność.
Autor jest pedagogiem, trenerem rodzinnej opieki zastępczej; członkiem Rady Pomocy Społecznej przy MPiPS; obecnie wicedyrektorem Publicznego Liceum Ogólnokształcącego UŁ.
Bibliografia:
Warzywoda-Kruszyńska W. (2002), Bieda wśród dzieci, [w:] Prawo dzieci do godziwych warunków socjalnych, Warszawa.
Europejskie badanie dochodów i warunków życia EU-SILC, 2014.
Topińska I. (2015), Ubóstwo i wykluczenie społeczne dzieci – Polska na tle krajów Unii Europejskiej. [w:] Psychologia wychowawcza, nr 7.
Europejskie badanie dochodów i warunków życia EU-SILC, 2011.
Paank T. Komentarz. Tak wygląda polska bieda [w:] www.forsal.pl
Raport NIK (2015), Nr ew. P/14/046: Koordynacja polityki rodzinnej w Polsce, Warszawa.