Adaptacja szkolna często opisywana jest w kategoriach dostosowania się dziecka do wymagań placówki, w którą właśnie wkracza. Jest to tylko jedna strona medalu. Druga, tak samo ważna, dotyczy gotowości dorosłych – nauczycieli i rodziców do towarzyszenia dziecku w tym procesie. Ich zadaniem jest rozpoznanie zasobów dziecka i jego indywidualnych potrzeb, którymi można wspomagać jego rozwój i pomagać mu szczególnie w sytuacjach trudnych. Takie podejście, oparte na bliskiej i systematycznej współpracy osób najbliższych dziecku i nowych znaczących dla niego dorosłych to podstawa skutecznej aklimatyzacji dziecka w środowisku szkolnym.
Co wnosi dziecko do nowej instytucji?
Każde dziecko w momencie startu szkolnego posiada kapitał, który gromadził się przez wszystkie lata jego życia. U każdego dziecka jest on nieco inny. Dzieci mają za sobą różne doświadczenia socjalizacyjne i wychowawcze, pochodzą z różnych środowisk, napotkały na inne trudności, z którymi musiały sobie samodzielnie bądź z pomocą dorosłych, poradzić. Wszystko, co dzieci wnoszą do środowiska szkolnego z momentem rozpoczęcia edukacji instytucjonalnej, stanowi „matrycę”, która dla nauczyciela jest punktem wyjścia w jego pracy. Na kapitał ten składają się też doświadczenia uczenia się związane z edukacją w żłobku i w przedszkolu oraz ukształtowana w tych instytucjach i w środowisku domowym postawa wobec uczenia się i nauczycieli. W przedszkolu, w większości przypadków, dziecko uczy się spontanicznie, głównie poprzez zabawę i w jej trakcie. Warto podtrzymywać i wzmacniać tę dziecięcą ciekawość, która popycha dziecko do samodzielnego poszukiwania rozwiązania, zamiast nakłaniać do odtwarzania, powtarzania lub do „chodzenia po śladach” i przyjmowania gotowej wiedzy. Dziecko wnosi w środowisko szkolne naturalną chęć poznawania świata. Jest autentycznie nim zainteresowane, chce zrozumieć przyczyny występujących zjawisk, pyta o pochodzenie czy przeznaczenie różnych rzeczy. Zainteresowanie wszystkim, co dzieje się wokół dziecka, stanowi podstawę tzw. motywacji wewnętrznej do pracy, czyli chęci uczenia się dla samego siebie i zdobywania wiedzy – właśnie po to, aby tę ciekawość zaspokajać. Kiedy zdobywa wiedzę wykorzystując motywację wewnętrzną, wszelkie zewnętrzne gratyfikacje stają się jedynie dodatkiem, a nie są warunkiem podjęcia rozwiązania problemu przez dziecko. Oznacza to, że ocena, pochwała, wyróżnienie na tle całej klasy podtrzymują samoocenę dziecka i są dla niego konsekwencją włożonego trudu w naukę, jednak nie są jedynym warunkiem, aby dalej chciało się uczyć i zdobywać nowe umiejętności. Ważnym zadaniem nauczyciela jest rozpoznanie, co interesuje dzieci, a później wzmacnianie ich naturalnego „pędu do wiedzy”. Można powiedzieć, że nauczyciel odnosi sukces, gdy dzieci nie robią tego, na co mają ochotę, ale gdy mają ochotę robić to, do czego zachęca je nauczyciel. Do kapitału dziecka należą również wszelkie doświadczenia socjalizacyjne i społeczne, takie jak umiejętność komunikacji z innymi osobami niż rodzice i rodzeństwo, umiejętność słuchania krytyki swojego zachowania i poprawy, gdy jest się o to proszonym, czy różne doświadczenia związane ze stylem wychowawczym rodziców. W wyniku tych doświadczeń kształtują się także takie kompetencje jak zdolność do rozumienia własnych emocji i ich regulacji oraz rozróżnianie stanów emocjonalnych innych osób. Część dzieci ma za sobą tyle doświadczeń społecznych, że odnajduje się bez większego problemu w wielu nowych sytuacjach – również w szkolnej. Przykładowo, niektóre dzieci miały kontakt z wieloma osobami – rodziną, sąsiadami, znajomymi, innymi dziećmi na placu zabaw i potrafi ą dość szybko wejść w kontakt z każdą inną osobą. Natomiast inne dzieci mogą mieć mniej zróżnicowane doświadczenia z poprzednich okresów rozwojowych, więc nowe wyzwania, z jakimi zetkną się w środowisku szkolnym, mogą sprawić, że początkowo będą miały trudności z adaptacją. Dlatego poszukują wsparcia nauczyciela oraz zachęty, aby się „ośmielić” w środowisku szkolnym. Jednak, gdy zaczną odnosić pierwsze sukcesy i zaaklimatyzują się, wsparcie to może być stopniowo wycofywane. Bardzo ważne jest szybkie dostrzeżenie potrzeb tej grupy dzieci, gdyż łatwo mogą zostać uznane za „przeciętne”, takie, które „jakoś sobie dadzą radę”. Faktycznie, może zdarzyć się, że potrzebne im wsparcie uzyskają ze strony rodziny lub rówieśników i ostatecznie bez większych problemów adaptują się do nowych wymagań. Jednakże, jeżeli z jakichś przyczyn nie dostaną odpowiedniej pomocy, ich początkowe niewielkie trudności mogą zacząć się kumulować i utrudniać im realizację kolejnych celów, a w konsekwencji spowodować znacznie większe kłopoty. Do szkoły trafi ają również i takie dzieci, które nie zdążyły jeszcze sprostać zadaniom rozwojowym z poprzednich etapów rozwoju i wymagają pomocy dorosłego, a nowe sytuacje stanowią dla nich wyzwanie, któremu czasami nie potrafi ą podołać. Przykładowo, niektórzy uczniowie z jakiegoś powodu nie uczęszczali do przedszkola i nie spędzali czasu z innymi dziećmi (np. z powodu przewlekłej choroby, problemów rodzinnych) i, w związku z tym, nie potrafi ą działać wspólnie z innymi. Potrzebują zatem więcej czasu, aby odnaleźć się w nowym środowisku. Ich adaptacja może wymagać znacznie większego wsparcia ze strony dorosłych i udzielania różnych wskazówek, choćby wobec tego, jak się zachowywać na lekcji. Nie oznacza to jednak, iż wśród nowych, najmłodszych uczniów w szkole są tacy, którzy „nic nie potrafią”, czy „niczego się jeszcze nie nauczyli”. Zawsze istnieje, powstały na bazie wcześniejszych doświadczeń, kapitał dziecka, który powinien być podstawą pracy nauczyciela, a także jego współpracy z opiekunami dziecka. Dotychczasowa wiedza i doświadczenia dziecka stanowią punkt wyjścia w pracy nauczyciela, który może określić wobec niego swoje wymagania i oczekiwania. Nawet jeżeli te doświadczenia bardzo różnią się od umiejętności innych dzieci, np. dziecko nigdy nie podchodziło do próby czytania, za to świetnie sobie radzi z układaniem puzzli. Nauczyciel może, przede wszystkim, korzystać z dotychczas nabytych umiejętności dzieci i w oparciu o nie wprowadzać nowy materiał. Rozwijać aktualne zasoby dzieci poprzez tworzenie takich warunków nauki, w których jak najlepiej realizuje się ich potencjał. Inną możliwością jest kształtowanie nowej wiedzy, jednakże i ten proces zachodzi zawsze w oparciu o to, co uczniowie już potrafi ą i z czym sobie radzą. Nie ma więc dziecka, które byłoby nie dość dojrzałe do szkoły. Każdy uczeń wchodzi do placówki ze swoją indywidualną dojrzałością. Początkowo to szkoła, nauczyciele i rodzice muszą nieco dostosować swoje wymagania do ucznia i udzielić mu niezbędnej pomocy. W momencie, gdy zacznie on sobie radzić samodzielnie, wsparcie to należy wycofywać i stawiać go w coraz bardziej wymagających sytuacjach.
Zwiększanie kapitału początkowego dziecka
Przy wspomaganiu pomyślnej adaptacji dziecka potrzebna jest również współpraca pomiędzy nauczycielami a rodzicami, a więc wspólne rozpoznawanie aktualnych zasobów dzieci i dostosowanie do nich metod pracy. Rozpoczęcie nauki w szkole to sytuacja całkowicie nowa dla każdego dziecka i często wymaga pewnej zmiany w trybie funkcjonowania całej rodziny. Zwłaszcza w pierwszych miesiącach, po rozpoczęciu roku szkolnego, dziecko może potrzebować znacznej pomocy od swoich rodziców. Warto rozmawiać z rodzicami i przekazywać im, iż pomoc w adaptacji dziecka w szkole nie musi oznaczać zmiany harmonogramu dnia całej rodziny. Początkowo opiekunowie powinni elastycznie dostosować się do dziecka, aby było mu łatwiej poradzić sobie ze wszystkimi wyzwaniami związanymi z wejściem w nowe środowisko. Później można stopniowo powrócić do swoich zwyczajów, gdy dziecko opanuje już nowe zadania. Współpraca pomiędzy tymi dwoma środowiskami powinna dotyczyć nie tylko postępów ucznia w nauce lub pojawiających się trudności, ale również radzenia sobie w różnych sytuacjach, przebiegu jego rozwoju, dokonujących się w nim zmian. Regularny kontakt pozwoli obydwu stronom – szkole i rodzinie uzyskać pełniejszy obraz ucznia i lepiej dostosować do niego swoją pracę.
Potrzeby dziecka jako wyzwanie dla szkoły i rodziny
Poza rozpoznaniem kapitału początkowego dziecka i wypracowaniem metod jego rozwijania bardzo ważnym elementem współpracy nauczycieli z rodzicami jest zgłębienie i zaspokajanie potrzeb dzieci. Wyróżnić można trzy grupy potrzeb, z jakimi dzieci wchodzą do nowej placówki (rysunek 1). Są to potrzeby uniwersalne, specyfi czne i specjalne. Zgodnie z teorią samostanowienia Richarda M. Ryana i Edwarda L. Deciego, każdy człowiek charakteryzuje się trzema potrzebami uniwersalnymi. Różnice ujawniają się tylko w zależnym od danego etapu rozwojowego sposobie dążenia do zaspokojenia tych potrzeb. Są to:
– potrzeba kompetencji, która przejawia się w dążeniu do sprawstwa, świadomości swoich mocnych stron i przeświadczeniu, iż to, co się robi, ma wartość,
– potrzeba przynależności, która przejawia się w dążeniu do poczucia się częścią grupy, akceptacji przez innych, budowaniu relacji z innymi ludźmi,
– potrzeba autonomii, która przejawia się w dążeniu do realizowania własnej inicjatywy, własnych pomysłów i radzenia sobie samemu w trudnych sytuacjach.
Potrzeby uniwersalne przejawiają się u dzieci sześcioletnich na różne sposoby. Oznaką potrzeby kompetencji może być zadawanie przez dziecko licznych pytań czy ciekawość. Dziecko może zadawać pytania „Czy dobrze to zrobiłem?”, bądź powtarzać, że chciałoby coś zrobić lepiej. To również dążenie do zdobywania nowych umiejętności i wiedzy.
Potrzebę przynależności sześciolatek może komunikować poprzez dążenie do przebywania wśród innych dzieci, chęć zabawy tylko z określonymi rówieśnikami.
Potrzeba autonomii jest wyraźnie sygnalizowana, kiedy dziecko chce wykonywać przeróżne czynności samodzielnie, bez pomocy dorosłego, albo czasem, gdy nie posłucha polecenia nauczyciela i wykona zadanie według własnego pomysłu.
Potrzeby specyficzne wynikają z osobistego bagażu wiedzy, umiejętności i doświadczeń, który każdy sześciolatek wnosi ze sobą do szkoły. Wiążą się one również z aktualną fazą rozwojową i wynikającymi z niej zmianami w funkcjonowaniu dziecka. Do nich z kolei należą zarówno czynniki biologiczne (związane ze zmianami w dorastającym organizmie, np. duża potrzeba aktywności ruchowej) oraz czynniki społeczne (związane z wymaganiami i oczekiwaniami otoczenia społecznego, np. oczekiwanie rodziców, że dziecko będzie dobrym uczniem). Niektóre dzieci mają także potrzeby specjalne – są to zarówno szczególne uzdolnienia i talenty, jak i deficyty w pewnych obszarach funkcjonowania. Do tej grupy będą więc należeć dzieci ze stwierdzonymi zaburzeniami, np. autyzmem, ADHD, z deficytami poznawczymi (np. dysleksją, dyskalkulią, dysortografią), z trudnościami w komunikacji (także obcokrajowcy!), z niepełnosprawnościami – motorycznymi i intelektualnymi, przewlekle chore oraz dzieci wyjątkowo uzdolnione lub przejawiające talent w danej dziedzinie.
Zaspokajanie potrzeb dzieci – w kierunku dobrej adaptacji
Zaspokojenie potrzeb, adekwatne do każdego etapu rozwojowego, pozwala dziecku na pomyślną adaptację w szkole. Uruchamia jego motywację wewnętrzną i wzmacnia poczucie samostanowienia. Dzięki temu dziecko może efektywnie realizować zadania stawiane przez dorosłych – zarówno rodziców, jak i nauczycieli. Warto mieć na uwadze, że wszystkie potrzeby dziecka są ważne nie tylko w środowisku szkolnym i domowym, ale także w każdym innym. Niezaspokojone potrzeby mogą przejawiać się w postaci trudności tylko w pewnych sytuacjach, w których dziecko staje wobec nowych wymagań, ale powinno być to sygnałem do udzielenia mu odpowiedniego wsparcia.
Stawiając wymagania dziecku na starcie szkolnym warto mieć na uwadze jego potrzeby. Wyróżnienie obszaru, w którym dziecko może doświadczać szczególnych braków, może zapobiec problemom dziecka z adaptacją w nowym środowisku. Jednak jest to możliwe tylko wtedy, gdy jest ono regularnie obserwowane przez dorosłych i konsultują oni między sobą jego potrzeby – uniwersalne, te, które są typowe dla jego wieku, jak i związane z indywidualnym doświadczeniem dziecka. Ten artykuł jest wstępem do cyklu poświęconego dziecku 6-letniemu w szkole. Przez kolejne miesiące będziemy omawiać różne aspekty wejścia w środowisko szkolne. Motywem towarzyszącym będzie szeroko rozumiana współpraca w szkole – jako pole porozumienia między nauczycielem a rodzicem, nauczycielem a dzieckiem oraz, co bardzo ważne, pomiędzy samymi dziećmi.
Autorki są absolwentkami psychologii Instytutu Psychologii, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Bibliografia:
Appelt, K., Wojciechowska, J. Praca z 6-latkiem a zaspokajanie potrzeb edukacyjnych dziecka w pierwszych latach w szkole, w: A. I. Brzezińska, K. Appelt, S. Jabłoński, J. Wojciechowska, B. Ziółkowska (red.), 6-latki w szkole. Edukacja i pomoc, Wydawnictwo Fundacji Humaniora, Poznań 2014, s. 15-32.
Brzezińska, A. I., Jabłoński, S., Ziółkowska, B. Specyficzne i specjalne potrzeby edukacyjne. „Edukacja” 2 (127), 2014, s. 37-52.
Filipiak, E. Rozwijanie zdolności uczenia się. Z Wygotskim i Brunerem w tle, GWP, Gdańsk 2012.
Jabłoński, S., Wojciechowska, J. Wizja szkoły XXI wieku: kluczowe kompetencje nauczyciela a nowa funkcja edukacji, „Studia Edukacyjne”, 27, 2013, s. 30-35.
Murawska, B. Edukacja wczesnoszkolna, w: A. I. Brzezińska (red.), Niezbędnik Dobrego Nauczyciela: Edukacja w okresie dzieciństwa i dorastania (seria III, tom 3). Wydawnictwo Instytutu Badań Edukacyjnych, Warszawa 2014.
Rękosiewicz, M., Kram. A. Rozpoznanie zasobów dziecka i środowiska rozwoju. Wczesny wiek szkolny, w: A. I. Brzezińska (red.), Niezbędnik Dobrego Nauczyciela: Monitorowanie rozwoju w okresie dzieciństwa i dorastania (seria IV, tom 3), Wydawnictwo Instytutu Badań Edukacyjnych, Warszawa 2014.
Ryan, R. M., Deci, E. L. Self-determination theory and the facilitation of intrinsic motivation, social development, and well-being. „American Psychologist”, 55 (1), 2000, s. 68.