Przed nami kolejny początek roku szkolnego i nie chodzi tu tylko o dzień jego rozpoczęcia, ale o te pierwsze dni, tygodnie. Czy dla uczniów będzie to czas kojarzony z przykrym obowiązkiem, czy początkiem ciekawej przygody? Czy w mieszaninie różnych emocji, z którymi uczniowie przyjdą po wakacjach do szkoły, będzie przeważał lęk i niepewność, czy raczej radość i zaciekawienie? Warto się zastanowić, co my, dorośli, zarówno rodzice, jak i nauczyciele, możemy zrobić, by kształtować pozytywne doświadczenia dzieci związane z rozpoczęciem nowego etapu, jakim jest każdy nowy rok szkolny.
Początek roku szkolnego to ważne wydarzenie w życiu wszystkich uczniów, ich rodziców i nauczycieli. Ważne nie tylko dla siedmiolatków dopiero rozpoczynających naukę, ale także dla uczniów pierwszych klas szkół ponadgimnazjalnych. W szczególnej sytuacji są również ci uczniowie, którzy przekraczają progi szkolne między jednym a kolejnym etapem edukacyjnym. Dotyczy to uczniów klas czwartych, którzy choć nie zmieniają szkoły, to jednak edukacja elementarna w klasach I – III a edukacja na kolejnym etapie edukacyjnym w klasach 4 – 8, to dwie różniące się znacznie rzeczywistości szkolne. Istotne wyzwanie wraz z początkiem nowego roku szkolnego stoi też przed uczniami klas siódmych, którzy rozpoczną naukę kilku nowych dla siebie przedmiotów. Pamiętać też należy o uczniach, którzy z powodu np. zmiany miejsca zamieszkania, albo innej sytuacji życiowej zmieniają swoje szkoły na zupełnie dla nich nowe. Niezależnie jednak od przyczyn szczególnych dla każdego ucznia rozpoczęcie nowego roku szkolnego to otwarcie nowego etapu w życiu.
Znaczenie początków, nowe otwarcie
Każdy początek jest czymś ważnym, o czym wiedzą dobrze specjaliści od kształtowania wizerunku czy inne osoby, zajmujące się w swojej pracy wywieraniem wpływu na innych. Efekt pierwszego wrażenia i znaczenie pierwszych chwil kontaktu dla dalszych losów relacji interpersonalnych zostały szeroko opisane w literaturze psychologicznej. Jan Amos Komeński powiedział nawet: Bo jakie początki, takie będzie wszystko, chcąc podkreślić znaczenie okresu dzieciństwa dla całego dalszego rozwoju człowieka. I choć niewątpliwie należy wystrzegać się podejścia, jakim jest skrajny determinizm – bo wtedy nadzieja na pozytywny efekt przyszłych oddziaływań interwencyjnych, naprawczych, korygujących byłaby pozbawiona sensu – to jednak przykładanie należytej wagi do etapów początkowych jest ze wszech miar podejściem racjonalnym i korzystnym.
Można wskazać na liczne uwarunkowania sposobu radzenia sobie przez dziecko z wyzwaniami, jakie stawia przed nim rozpoczęcie nauki w szkole.
Po pierwsze, są to osiągnięcia rozwojowe, z jakimi rozpoczyna naukę na danym etapie. Jest to bagaż, czy lepiej powiedzieć bogactwo doświadczeń, wiedzy i umiejętności opanowanych w całym dotychczasowym okresie dzieciństwa – czyli to, co w przypadku dzieci rozpoczynających naukę w szkole podstawowej nazywamy gotowością szkolną dziecka. O poziomie takiej gotowości można mówić przy każdym rozpoczęciu kolejnego roku szkolnego.
Po drugie, są to warunki, w jakich przebiegać będzie edukacja szkolna, przygotowanie, kompetencje nauczycieli, innych pracowników szkoły i całego systemu szkolnego – czyli coś, co można by nazwać gotowością szkolną szkoły.
Po trzecie, choć nie najmniej ważne, wsparcie ze strony rodziny, które uzyskuje i na które może liczyć uczeń rozpoczynający naukę – czyli coś, co można by nazwać analogicznie do poprzednich gotowością szkolną rodziców dzieci rozpoczynających naukę na danym etapie, w danej klasie. Współcześnie problem gotowości szkolnej dziecka ujmowany jest jako efekt wzajemnego oddziaływania na siebie czynników tkwiących w dziecku oraz czynników tkwiących w jego środowisku szkolnym i domowym. Poziom gotowości szkolnej to efekt wzajemnego dopasowania między wymaganiami szkoły a możliwościami sprostania im przez dziecko ze wsparciem, jakie otrzymuje w swoim środowisku rodzinnym.
Jakość szkolnego startu w dużej mierze wyznaczana jest właśnie przez poziom gotowości szkolnej, z jakim dziecko wkracza w szkolne progi. Z kolei to, jakie są pierwsze doświadczenia dziecka związane z edukacją elementarną wpływa w dużym stopniu na całą jego drogę edukacyjną, warunkuje sukces lub porażkę, stanowi ważny element w kształtowaniu się jego samooceny i powodzenia w całym dalszym życiu. Poziom wykształcenia, w tym osiągnięty w szkole podstawowej poziom tzw. alfabetyzacji funkcjonalnej, uznawany jest za jedną z ważnych przyczyn późniejszego umiejscowienia (alokacji) jednostki w strukturze społecznej. Dlatego też jakość szkolnego startu, czy wszystkich kolejnych początków związanych z każdym nowym rokiem szkolnym, jest tak istotna.
To, czy uczeń jest dobrze przygotowany do rozpoczęcia nowego roku szkolnego, zależy od wielu czynników, m.in.:
Oczekiwania, wyobrażenia na starcie
Dla jakości szkolnego startu duże znaczenie mają oczekiwania, z jakimi wstępujemy w szkolne progi. I to zarówno, jeśli chodzi o oczekiwania uczniów, jak nauczycieli oraz rodziców. Wiele badań z obszaru psychologii społecznej potwierdziło występowanie zjawiska, jakim jest tzw. samospełniające się proroctwo. Nasza uprzednia wiedza, wyobrażenia, to czego spodziewamy się, wpływa na nasze postawy, sposób zachowania się w danym miejscu, wobec danych osób. Z kolei nasze zachowania wywołują określone zachowania innych ludzi, które okazują się zgodne z naszymi wcześniejszymi założeniami, oczekiwaniami – i tak nasze proroctwo spełnia się. Najmłodszym uczniom szkoła rzadko kojarzy się z czymś negatywnym, częściej podchodzą do niej z ciekawością, jak do nowej przygody. Podjęcie roli ucznia traktują jako nobilitację. Warto się zastanowić, co takiego i kiedy sprawia, że po kolejnych wakacjach mniej jest w nich owej ciekawości, ekscytacji, tęsknoty za szkołą.
Na rolę zawodową nauczyciela składają się trzy podstawowe jego funkcje:
Wraz z przechodzeniem ucznia przez kolejne etapy kształcenia inne funkcje nauczyciela zaczynają odgrywać najbardziej znaczącą rolę. Na poziomie edukacji elementarnej najbardziej wybijającą się jest funkcja opiekuńcza, dalej wychowawcza. Wraz z rozwojem psychospołecznym dziecka, jego wzrastającą samodzielnością i uformowaniem tożsamości te dwie funkcje jakby usuwają się w cień ustępując miejsca funkcji dydaktycznej. Błędem natomiast byłoby sądzić, że dalsze etapy kształcenia związane są już tylko z funkcją dydaktyczną. Bowiem na wszystkich szczeblach edukacyjnych zawsze wszystkie trzy funkcje konstytuują rolę nauczyciela. Zaniedbywanie jednej z nich powoduje, że sukcesy osiągane w obszarze związanym z pozostałymi funkcjami są tylko pozorne.
Bibliografia
Appelt K. (2000), Dziecięcy schemat nauczyciela, „Socjologia Wychowania” nr 14, s. 231-245.
Appelt K. (2004), Rodzice – osoby znaczące w rozwoju człowieka, „Remedium” nr 12 (142), s. 4–5.
Brzezińska A. (1998), Misja edukacji elementarnej, „Edukacja i Dialog” 2, s. 3-9.
Kwieciński Z. (2002), Wykluczanie, Toruń.
Autorka jest psychologiem, adiunktem w Instytucie Psychologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W obszarze działalności społecznej zajmuje się propagowaniem wiedzy z obszaru rozwoju i wychowania wśród rodziców i nauczycieli.